Oto pytanie jednej z czytelniczek:
Chciałabym dowiedzieć się, czy BIO odżywki (słoiki) dla dzieci są rzeczywiście BIO i czy są bezpieczne? Jak to się dzieje, że produkty te mają taką długą datę przydatności do spożycia? Czy posiadają jakieś naturalne wartości odżywcze czy są tylko wzbogacane w witaminy? Będę wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie
- Wartości odżywcze (zawartość kalorii, białka, witamin itd) zarówno gotowych produktów jak i dań przygotowywanych przez rodziców według popularnych, prawidłowych receptur są zbliżone,
- w gotowych produktach „słoiczkach” receptury są bardzo dobrze opracowane, zachowana jest odpowiednia proporcja między zawartością białka, tłuszczy i węglowodanów. Oczywiście rodzic także może przygotować PEŁNOWARTOŚCIOWY, dobrze zbilansowany posiłek, tylko musi pamiętać o dodaniu oleju rzepakowego/oliwy z oliwek lub masła do zupy (według badań brak dodatku tłuszczowego w zupie jest najczęstszym błędem rodziców przygotowujących samodzielnie posiłki dla dzieci), o uwzględnieniu w posiłku odpowiedniej ilości węglowodanów: kaszy, makaronu, ryżu lub ziemniaków oraz o doborze wysokogatunkowego mięsa,
- częstym problemem w żywieniu małych dzieci jest zbyt szybkie przechodzenie na „dietę stołu domowego”. Oznacza to, że małe dzieci nie otrzymują posiłków przygotowanych specjalnie dla siebie, ale spożywają potrawy mocno przyprawione, smażone oraz zawierające konserwanty. To zrozumiałe, że rodzicom ciężko jest przygotowywać posiłki dla całej rodziny i osobno dla niemowlęcia. Podanie słoika czasami może ‚przestrzec’ je przed błędami w diecie,
- składy poszczególnych słoików różnią się między sobą; niektóre mogą zawierać sól, cukier lub sok z owoców. Nie zawsze owoce w słoiku zawierają 100% owoców, czasami zawierają dodatek kaszy, soku lub wody. Dlatego należy bardzo dokładnie czytać skład na etykietach, o czym pisałyśmy tu,
- większość słoików dostępnych na rynku nie zawiera ŻÓŁTKA, które jest wprowadzane w drugim pół roczu życia dziecka, dlatego rodzice muszą sami ‚dostarczać’ je w diecie dzieci,
- w asortymencie słoików dostępnych jest wiele owoców sezonowych (m.in morele, brzoskwinie), dzięki czemu w okresie zimowym dzieci nie muszą być skazane jedynie na jabłka czy banany. Jednak latem, kiedy dostępny jest szeroki wybór owoców sięganie po ‚owocowe’ słoiki nie jest konieczne,
- w składzie dostępnych słoików często brakuje, bardzo wartościowych artykułów spożywczych, np. kaszy jaglanej, buraków lub owoców jagodowych lub kwaszonek. Jednak w składach występuje wielka różnorodność w przypadku doboru mięs. Występuje w nich zarówno mięso z królika, schab, wołowina czy też różne rodzaje ryb. Co mogłoby być trudne do uzyskania w codziennym gotowaniu,
- ryby podane w słoikach nie mają ości, co może być wyjątkowo pracochłonne dla rodziców, jeżeli sami będą przygotowywać potrawy dla dzieci,
- Od 10 miesiąca życia dzieci żywione zarówno mlekiem mamy jak i mlekiem modyfikowanym powinny spożywać dwudaniowe obiady, składające się z pierwszego dania zupy oraz drugiego dania, które zawiera węglowodany (ziemniaki, kasze, ryż lub makaron), białko (mięso) oraz gotowane warzywa. Konsystencja tych składników powinna stymulować żucie. Jedzenie powinno/może być w formie umożliwiającej dziecku samodzielne jedzenie tzw. finger food. Dania dostępne w słoikach uniemożliwiają (oprócz jedzenia łyżką) samodzielne spożywanie przez dziecko posiłków. Nawet jeżeli nie są w pełni zmiksowane (zawierają kawałeczki przeznaczone do gryzienia) nie mogą zastąpić obiadu, który składa się z poszczególnych ”części”, umożliwiając dziecku poznawanie różnych tekstur, kolorów oraz poszczególnych smaków jedzenia,
- zarówno posiłki przygotowane w domu jak i posiłki firmy Hipp czy Gerber są narażone na straty witamin i składników mineralnych podczas obróbki technologicznej. Jednak często procedury, standardy oraz maszyny umożliwiają większym koncernom na zmniejszenie strat witamin i składników mineralnych. Jednak należy zaznaczyć, że nie wszystkie witaminy w równym stopniu są ‚narażone’ na straty. Najbardziej wrażliwą Witaminą jest Witamina C, głównie dostarczana w owocach. Dlatego najkorzystniej jest podawać dziecku owoce w postaci surowej. Należy zaznaczyć, że według ustawy dotyczącej środków specjalnego żywieniowego przeznaczenia czyli np. słoików powinny być one wzbogacane w te składniki, które uległy zniszczeniu podczas procesu technologicznego. Ale pamiętajmy są one ‚uzupełnione’ formą syntetyczną witamin, która przyswaja się w znacznie gorszym stopniu niż naturalna,
- proces, który zapewnia słoikom długą datę ważności to proces sterylizacji, przy równoczesnym bezpieczeństwie zapewnia jak najmniejszą stratę Witamin i składników mineralnych,
- oto Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 16 września 2010 w sprawie środków spożywczych specjalnego żywieniowego przeznaczenia:
informuje m.in. o tym, że:
- produkty opisane w rozporządzeniu nie mogą zawierać żadnych substancji w takich ilościach, które mogłyby zagrażać zdrowiu niemowląt i małych dzieci,
- składnikach i ich ilości, którymi mogą być wzbogacane słoiki,
- najwyższym poziomie dopuszczalnych pozostałości pestycydów oraz o liście dopuszczalnych pestycydów
Rozporządzenie ‚nadzoruje’ zawartość makroskładników: białka, tłuszczy i węglowodanów w posiłku.
Jeżeli chodzi o żywność ekologiczną należy zaznaczyć, że dzieci są szczególnie wrażliwe na niekorzystne składniki w żywności ze względu na rozwijający się układ immunologiczny oraz pokarmowy, ze względu na mniejszą masę ciała oraz dosyć jednostajny sposób żywienia. Jednak poglądy dotyczące żywności ekologicznej mogą różnić się w zależności od aspektów w których będzie rozpatrywana. Zarówno dietetyk, rolnik czy zootechnik będą kierowali się w ocenie roli gospodarstw ekologicznych innymi cechami.
Rolnictwo ekologiczne może być również nazywane rolnictwem biologicznym, organicznym czy też biodynamicznym. Zależy to w głównej mierze od kraju, w Niemczech, Austrii, Szwecji, Danii oraz Finlandii nazywa się żywnością ekologiczną we Francji, Włoszech, Portugalii,Grecji i Holandii żywnością biologiczną, natomiast w Irlandii, Wielkiej Brytanii oraz na Malcie organiczną. Główną zasadą, która przyświeca temu typu przedsięwzięciom jest niestosowanie podczas produkcji żywności środków chemii rolniczej, weterynaryjnej i spożywczej. Oznaczanie żywności jako ‚zdrowej’, ‚bezpiecznej’ lub pochodzącej ‚z terenów ekologicznie czystych’ wprowadza konsumentów w błąd ponieważ określenia te nie potwierdzają, że żywność jest ekologiczna.
Więcej informacji i wytycznych znajduje się w:
Dz.U.2009 nr 116 poz.975 Ustawa z dnia 25 czerwca 2009 r. o rolnictwie ekologicznym:
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20091160975
Rozporządzenie Rady (WE) nr 834/2007 z dnia 28czerwca 2007 r. w sprawie produkcji ekologicznej i znakowania produktów ekologicznych i uchylające rozporządzenie (EWG) nr 2092/92:
http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/LexUriServ.do?uri=OJ:L:2007:189:0001:0023:pl:PDF
W jaki sposób ekologia wpływa na wartość odżywczą jedzenia?
- Ustawy nie poruszają aspektu wartości odżywczej żywności ekologicznej,
- w słoiczkach (środkach specjalnego żywieniowego przeznaczenia) nie wszystkie składniki są pochodzenia ekologicznego,czytając etykiety słoiczków można zauważyć, że niektóre składniki oznaczone są np. gwiazdką, która informuje o ich ekologicznym pochodzeniu,
- prowadzone są badania, które porównują jakość żywności ekologicznej i konwencjonalnej. Ciężko jest jednak na ich podstawie ustalić jednoznaczne zalecenia oraz wnioski ponieważ wyniki często różnią się między sobą. Ponadto ciężko jest ujednolicić właściwości żywności konwencjonalnej, której skład różni się w zależności od pory roku, paszy czy też rasy zwierzęcia czy odmiany roślin,
- jedne z polskich badań przeprowadzone przez prof. dr hab. Ewę Rembiałkowską z SGGW informują, m.in że:
Mleko pochodzące z ekologicznych gospodarstw charakteryzuje się większą zawartością suchej masy, tłuszczu, wapnia, Witaminy C, Beta-karotenu oraz Alfa-tokoferolu. Wyższym poziomem CLA oraz bakterii z grupy coli. Wołowina i cielęcina ma wyższy poziom PUFA, kurczęta wyższą zawartość mięsa i kwasów n-3 natomiast niższą tłuszczu. W przypadku wieprzowiny wyższa jest zawartość tłuszczu mięśniowego. Oto link do jednych z badań:
http://www.pimr.poznan.pl/biul/2008_3_HR.pdf
Reasumując, komponując dietę małych dzieci warto zaplanować ją zgodnie z zasadami prawidłowego żywienia niemowląt. Mogą służyć do tego posiłki przygotowane w domu jak i gotowe środki specjalnego żywieniowego przeznaczenia. Żywność ekologiczna jest przede wszystkim związana z określonym trybem życia, wyznawanymi wartościami i zasadami, jeżeli chodzi o jej wartość dietetyczną nie jest ona jednoznacznie określona. Prawidłowa, racjonalna dieta może być skomponowana zarówno z wykorzystaniem produktów ekologicznych jak i konwencjonalnych.
Myślę, że gotowe obiadki są dla malucha bezpieczniejsze, ponieważ są dokładnie badane i sprawdzane. Mama natrudzi się przy garach, a nie będzie miała świadomości, że kupiła na straganie jakieś chemiczne świństwo, a nie marchewkę.
Jak donosi Children’s Foods Campaigns, w słoiczkach z posiłkami dla niemowląt (nawet tych z oznaczeniem BIO) występują szkodliwe ilości kwasów: cytrynowego, askrobiowego i foliowego. Dodatkowo w metalowych pokrywkach słoiczków z jedzeniem stwierdzono obecność szkodliwego BPA.
Autorzy Reflux Diet Cookbook przetestowali 30 słoiczkow z różnymi daniami: owocami, warzywami, makaronami i mięsem. Okazało się, że w większości z nich poziom ph jest wyższy, niż przewidują normy.
Zakwaszone jedzenie nie jest szkodliwe w małych ilościach, jednak jako stały element diety może prowadzić do dolegliwości żołądkowych.
Niektóre gotowe posiłki dla dzieci (np. jabłka) są wystarczająco kwaśne i “wzbogacanie” ich dodatkową ilością kwasów bywa niebezpieczne.
Kwasy stosowane jako konserwanty mogą powodować refluks żołądkowo-przełykowy u dzieci, czyli cofanie się pokarmu z żołądku do jamy ustnej. Zaburzenia wzrostu, problemy z oddychaniem, infekcje przełyku, złe nawyki żywieniowe, to niektóre z problemów wywołanych refluksem.
http://dziecisawazne.pl/w-sloiczkach-z-zywnoscia-dla-dzieci-jest-za-duzo-kwasow/